Kapliczki przydrożne w Przysietnicy
Treść
Nie ma na ziemi miejsc nieciekawych. Z każdym z nich może wiązać się wiele ludzkich przeżyć, wspomnień i obrazów obecnych i minionych. Żyją one w świadomości ludzi osłonięte tajemniczością, owiane poezją, splecione z zespołem licznych wspomnień, związane z tkliwymi uczuciami w stosunku do najbliższych osób. Tymi miejscami są kapliczki, które jak ktoś powiedział: ,,To modlitwy ludu wiernego, rzeźbione w drzewie, kute w kamieniu lub przelane na płótno, czy papier”. Ks. Andrzej Jedynak W Przysietnicy zachowało się ich kilkanaście. Są zadbane, a począwszy od wiosny widać przy nich świeże kwiaty. Przykuwają wzrok oraz naturalny odruch każdego przechodnia – kreślenie znaku krzyża. Czasem przechodzimy obojętnie, a czasem zastanawiamy się, dlaczego ta kapliczka tutaj jest. Przyglądamy się figurkom świętych wystruganych z drewna. Kto je wyrzeźbił i kiedy? Te pytania najczęściej pozostają bez odpowiedzi. Nasze pokolenie bardzo mało na ten temat wie. Podziwiamy arcydzieła bezimiennych artystów ludowych, które proszą – ocalić od zapomnienia! Na szczęście jednak pewne, zasadnicze informacje znamy dzięki pracy inwentaryzacyjnej kurii diecezji tarnowskiej, w wyniku której powstała praca Ks. Jana Rzepy – KAPLICZKI, FIGURY,KRZYŻE PRZYDROŻNE na terenie diecezji tarnowskiej. Stanowi ona cenne źródło wiadomości o naszych kapliczkach. Każda kapliczka ma swoją historię. Świadczy o ważnym, nierzadko tragicznym wydarzeniu wokół tego miejsca. Albo o nawiedzonej epidemii i pochówku zmarłych w tym miejscu, śmierci z powodu konfliktów, bijatyk, pożarze, albo katastrof pogodowych, czy losowych. Są i takie, które wzniesiono jako wotum dziękczynne lub błagalne. Kiedy nie mieliśmy własnej parafii i Kościoła przy kapliczkach zbierali się mieszkańcy i śpiewali pieśni. Najbardziej popularne były ,, majówki”. Wieczorowa porą rozbrzmiewał piękny śpiew, często na głosy. Starsze pokolenie z nostalgią wspomina te czasy. Jeszcze i dzisiaj można spotkać ,,majówki” na Strzębiołkach, Twarożce.
A oto można spojrzeć na nasze przysietnickie kapliczki...